Naruto RPG

Namikaze Minato

Piękny słoneczny, czerwcowy poranek. Sensei Nagari został przywołany do siedziby Hokage.

Gdy tylko wszedłeś do pomieszczenia dostrzegłeś stojącego Czwartego przy oknie. Patrzył za nie z zasmuconą miną. Spojrzał na Ciebie i powiedział:
- Ach. Nagari sama, miło Cię widzieć. Niestety muszę poprosić o wykonanie dość ciężkiego zadania. Zdarzyło się bowiem, że niestety wszyscy Onini są na swoich zadaniach. - urwał, spojrzał ponownie okno i dalej ciągną. - Chodzą słuchy, że wioska Kamienia szykuje się do zerwania paktu o neutralności. Wydaje mi się, że przysłali do naszej wioski szpiega. Twoim zadaniem będzie odnaleźć tego szpiega i go sprowadzić do więzienia, na przesłuchanie. - ponownie urwał, odsapną i dokończył. - Jeżeli będziesz zmuszony... Zabij go, ale zrób to w ostateczności, tylko w ostateczności. Rusza, jeżeli je wykonasz, dostaniesz szansę, by stać się jednym z oninów.

Nagari

Odpowiedział dość stanowczym głosem tak jest Namikaze sama.Odwróciwszy się na jednej nodze wychodzę z biura Hokage.Wychodząc z budynku ,rozglądam się dość uważnie po całej wiosce skacząc po dachach.

Namikaze Minato

Skacząc po mieście nic nie przykuwa twojej uwagi. W mieście nic się nie zmieniło. Ludzie chodzą, robią zakupy, plotkują ze sobą. Gdzieniegdzie słyszysz szepty:
- Jak to dobrze, że hokage są z nami.
- Tak, jeszcze dobrze że miasta pilnują ci jounini. Nic w nim się nie dzieje.
Czując, że rozpiera Cię duma z powodu iż usłyszałeś komplement o swojej randze ruszasz dalej. Skaczesz rozglądając się dalej gdy nagle dało słyszeć się głośne przekleństwo i tupanie, jakby ktoś biegł.

Nagari

Szybko się rozglądam w pobliże tamtego głosu,od razu łapie za rękojeść kunai mocno go przyciskając i szybko tam biegne

Namikaze Minato

Zeskakując z dachu usłyszałeś podniecone głosy ludzi. Domyślasz się, że niektórzy nie widzieli jeszcze prawdziwego, wyszkolonego Shinobi w Akcji. Wybiegając za róg dostrzegłeś co to było za zamieszanie. Widzisz sprzedawcę ryb, goniącego kota, który w zębach trzyma rybę. Sprzedawca biegnie z wałkiem w ręku i miota przekleństwa w stronę kota. Ludzie patrzący na tą scenę zanoszą się tylko śmiechem.

Nagari

Patrze na tą scenę lecz wzrok patrzy na ludzi którzy obserwuję te miejsce

Namikaze Minato

Przyglądając się twarzą zgromadzonych nie dostrzegasz nic podejrzanego. Widzisz za to koniec starcia, bowiem kot wspiął się po rynnie na dach jednego z budynków i sprzedawca klnąc pod nosem zrezygnował z gonienia go.
pomimo zamieszania dostrzegłeś jakąś postać oddalającą się od tego zdarzenia, skacząc po dachach. Wyglądała by normalnie, gdyby nie to, że nerwowo się rozgląda jakby go ktoś śledził.

Nagari

Szybko za ta postacią skacze

Namikaze Minato

Gdy tylko spojrzała na ciebie pognała jeszcze szybciej. Widzisz, że skacze po tych budynkach w stronę muru wioski. Tak też się stało. Przeskoczyła przez mur. Skacząc za nią dostrzegasz iż stoi na ziemii sapiąc, a w oddaleniu soti osoba z zasłoniętą twarzą. Osoba, którą goniłeś uniosła głowę i ruszyła chwiejnym krokiem trzymając się pod bok, w stronę tamtego.

Nagari

Szybko skacze zagrodzić mu drogę do tamtego.W biegu próbowałem trochę skoncentrować swoją chakre by mi to pomogło w użyciu jutsu które zaraz użyje.Patrze się na tą osobę mówiąc -Stój i tak nie uda ci sie uciec,wręcz jak wszedłeś do tej wioski to podpisałeś na siebie wyrok.Na imię mi Nagari twój najgorszy koszmar.W tym momencie używam Kage Bushino No jutsu i biore w obie ręce mój miecz i okrążam go wyczekując na jakiś atak z jego strony.

Namikaze Minato

Na jego twarzy pojawiło się przerażenie. Wydusił z siebie tylko te słowa:
- Nie panie, nie... Nie... On mnie szantażował! - wskazał dłonią na stojącego opodal shinobi Kamienia. - On... on kazał mi mówić mu zo się dzieje w wiosce. Zagroził, że zabije moją rodzinę! - zaczął łkać. - Panie, nie rób mi krzywdy...

Nagari

Przyglądam się tamtej osobie,jaką ma posturę,jaką broń a także jaki ma strój żeby określić czy jest geninem,chuninem,jouninem czy wyżej

Namikaze Minato

Nie dostrzegasz, by posiadał jakąkolwiek broń, ale przygląda się tobie z uśmieszkiem i cicho mówi:
- No no, czy to przypadkiem nie jest jounin? Zabawmy się. - po czym zaczyna robić pieczęcie.

Nagari

Próbuje być szybszy.Zaczynam robić pięczecie do jutsu Zan Tanken po czym mówie:- heh nie poddam sie tak łatwo

Namikaze Minato

Wokoło ciebie pojawiło się osiem sztyletów zrobionych z lodu. Z ogromną szybkością pomknęły w stronę Shiniobi Kamienia.
Jeden z lecących sztyletów rozpadł się już w powietrzu. Zobaczyłeś jak twój przeciwnik tworzy sobie długi jednoręczny miecz. Zrobiony jakby z kamienia. Zamachną się swoim mieczem i zbił dwa kolejne sztylety, lecz jednak pozostałe pięć go dosięgło. Poważnie go raniąc.
Lecz mimo pięciu poważnych ran on uśmiechną się i choć kulawym krokiem ruszył w twoją stronę.
Zaatakował trzykrotnie, raz zbiłeś jego miecz swoim nożem, drugi raz odskoczyłeś, lecz trzeci atak zaorał cię po twarzy robiąc poważną ranę na twej twarzy.