Naruto RPG

stanoBem jak wryty patrzac na ilosc ostrych narzedzi lecacych w moja strone.... az wrescie kucnolem i powiedzialem:
- Kaiten !!! - po czym wstalem i mowie:
- pilnuj plecow!!! - i sie na nia zucilem ...

ide za sladem Hirugi...
po chwili wypowiedzialem te slowa - Kage Bushin no jutsu !

- nad nimi 2 postacie z duzymi shirukenami - popatrzalem sie na sansei-a

- jest widze go - powiedzialem do sansei-a
-Byakugan - sprawdzam czy w okolicy niema jeszcze kogoś

ruszylem za sansei-em

popatrzylem sie na salamandre i sie usmiechnolem po czym spogladnolem na reszte

patrzylem wielkimi oczami na Tasu ze zdziwieniem jego mocy. Chcac sie otrzasc powoli wstaje:
- Ahh... beda siniaki - mowie w myslach. Po paru minutach juz jestem przy Hirudze i Tanzanie

- Super mój plan sie niepowiodl.... - powiedzialem sobie w myslach
Popatrzylem ze zloscia na klona po czym mowie:
- Dobra dosyc tego !!! - biegne na niego po tych slowach gdy sie przy nim znalazlem ...

- to niema sensu - powiedzialem sam do siebie
- a moze gdyby tak.... - pomyslalem - Kage Bushin no Jutsu!!! - stworzyly sie dwa klony
- okey zajmijscie sie nim - i pobieglem na pomoc Umekiemu

przygotowałem się do obrony .... bowiem wiem ,że ten styl walki jest bardzo niebezpieczny
- Byakugan!!! - wiec zaczołem starać się odpierać jego ataki i sprubować wyprowadzić kontre

(PS. Sry że t ...

popatrzyłem ze złością na Hirege Sanse-i i już niewytrzymałem jego słów idących tylko do mnie ... :
- Byakugan !!!! niemów do mnie w taki sposub - poczym go zaatakowałem stylem Jyuuken

mierzyłem wzrokiem Tanzan-a i Hiruge. Niewiedziałem co zrobić. Mieliśmy 2 wyjścia albo pomóc Tanzanowi i zachować się jako ninja albo olać to i załatwić naszą głupią misje.
- Ja pomoge Tanzanowi!!! n ...

-jestem zaaaaatym aby pomuc mieszkańcowi - popatrzyłem w strone Hirugi
- co o tym sądzisz Hiruga sanse-i??

idąc z nim od tej chaty przez całą droge nic niepowiedział więc...:
-Byakugan!!!!!
I czytam to co jest na kartecce którą schował do kieszeni

Spojrzałem na niego i powiedziałem:
-Dobrze pójdziemy ale najpierw wytłumacz mi co tu się dzieje - powiedziałem to złowieszczym tonem