Autor Wiadomość
Namikaze Minato
PostWysłany: Nie 9:12, 30 Mar 2008    Temat postu:

Zadziałało by tu powiedzenie:
"Nie wywołuj wilka z lasu"
Dostrzegasz, że drzwi ponownie się otworzyły i stanął w nich Yondaime, czwarty Hokage.
Podszedł do ciebie uśmiechnięty i powiedział:
- No no Nagari san. Widzę, żeście się polubili.
Tamten jounin odpowiedział:
- Witaj Namikaze-sama. Są wydarzenia, które mogą zmienić stosunki ludzi, nawet jak byliby wrogami.
- No i tak zawsze powinno być - odparł Namikaze. - Co mam do pwiedzenia, to to, że wykonałeś zadanie Nagari Sensei. Gratuluję.

Zadanie zakończone
Otrzymujesz 10 PD i 300 RYO wynagrodzenia.
Nagari
PostWysłany: Nie 8:40, 30 Mar 2008    Temat postu:

-Ehm..nie ...mam nadzieję że nie....a własnie,trzeba poinformować Namikaze Minato że zadanie zostało wykonane..
Namikaze Minato
PostWysłany: Sob 14:54, 29 Mar 2008    Temat postu:

Pokręcił głową:
- Miejmy jednak nadzieję, że po powrocie nie będą chcieli zrezygnować z bycia Shinobi.
Nagari
PostWysłany: Sob 14:48, 29 Mar 2008    Temat postu:

-Eee tam moja drużyna jest bardzo dobra i na pewno podoła wszystkim niebezpieczeństwom na jakie się natkną.
Namikaze Minato
PostWysłany: Sob 14:13, 29 Mar 2008    Temat postu:

Uśiadłeś, lecz na nic więcej nie masz siły. Spojrzałeś ponownie na jego twarz, która odzwierciedlała jakieś obawiy.
- Hiruga? Eee... miejmy nadzieję, że twoi uczniowie są świetnie opanowani i wyszkoleni, bowiem słyszałem że jest on mistrzem gry umysłowej, oraz ma wysokie standardy. Do tej pory oblał już siedem drużyn...
Nagari
PostWysłany: Sob 14:09, 29 Mar 2008    Temat postu:

-Aktualnie ich pilnuje Sensei Hiruga,lecz spokojnie już prawię jestem zdrowy.
Po tych słowach z wielkim bólem próbuje przynajmniej siąść.
Namikaze Minato
PostWysłany: Sob 14:06, 29 Mar 2008    Temat postu:

- No bo teraz trochę polerzysz w szpitalu, więc mógłbym cię przez pewien czas zastępować, jako ich opiekun. - spojrzał na ciebie pytającym wzrokiem. - Kto ich aktualnie pilnuje?
Nagari
PostWysłany: Sob 13:50, 29 Mar 2008    Temat postu:

W tym momencie przestał ściągać bandaże ze swojego ciała i odpowiedziałem dość dumnym głosem:
-Tak jestem,a czemu pytasz?
Namikaze Minato
PostWysłany: Sob 12:31, 29 Mar 2008    Temat postu:

Uniósł rękę i powiedział:
- Już mi lepiej, ale ty nie powinieneś ściągać sobie tych bandarzy.
Zaraz, skoro jesteś Jouninem, to zapewnie prowadzisz drużynę, nie mylę się?
Nagari
PostWysłany: Sob 10:36, 29 Mar 2008    Temat postu:

-Tak jestem Nagari,jesteś jeszcze ranny?-po tych słowach,próbuje rozwiązać te wszystkie bandaże które mam na całym ciele
Namikaze Minato
PostWysłany: Pią 22:48, 28 Mar 2008    Temat postu:

Po dość długim biegu jesteście już u bram wioski. Shiku, który pomagał ci go nieść cały czas zdjął go z ciebie i powiedział:
- Senpai, ty też powinieneść iść do szpitala.

Te słowa dotarły do ciebie jakby przez mgłę, zobaczyłeś tylko, że obraz się przeręca na bok i że upadasz na ziemię.


Promienie słońca padły ci na twarz, przez co cię rozbudziły. Dostrzegasz iż leżysz na łóżku szpitalnym. Na stoliku obok łóżka stoi dzbanek z wodą, twoja legitymacja służbowa i nowy protektor, na wieszaku na ścianie dostrzegasz wiszący nowy, cały strój Jounina.
Dostrzegasz, iż jesteś cały obandarzowany.
Wciąż czujesz ból w nadgarstku i w prawym ramieniu, lecz już nie tak potężny jak wcześniej.

Ledwo zdążyłeś podnieść głowę dostrzegasz chodzącą osobę, mianowicie dostrzegasz wchodzącego owego Jounina, którego uratowałeś.
Gdy jest już wyleczony możesz mu sę lepiej przyjrzeć i dostrzegasz, że ma bląd włosy, lekką szramę na policzku i kolczyki w obu uszach.
Gdy zobaczył że już nie śpisz uśmiechną się i na powitanie powiedział:
- Dzięki ci. Bez ciebie by mnie tu nie było. Skoro jestem winien ci życie, to na początek się przedstawię. Karaito Nakamishi. O tobie już dowiedziałem się wystarczająco. Nazywasz sie Nagari? Tak?
Nagari
PostWysłany: Pią 22:05, 28 Mar 2008    Temat postu:

Szybko rozrywam kawałek swojego bluzy i jako tako próbuje opatrzyć mu rany po czym mówię:
-Szybko musimy z nim jak najszybciej iść do Konohy.
Biorę go pod ramię i szybko pędzę z nim i z chuninami do wioski.
Namikaze Minato
PostWysłany: Pią 21:06, 28 Mar 2008    Temat postu:

Wstawszy znowu wyplułeś dużą ilość swojej krwi, lecz dostrzegasz, że owe potęrzne Genjutsu znikło.
Dostrzegasz podchodzących w waszą stronę dwóch pozostałych Chuninów.
Idą z uśmiechem na ustach, mimo poniesionych ran, które nie wyglądają tak powarznie jak u ciebie.
- Och. Senpai Nagari, co ci się stało?

W tym momencie do waszych uszu dobiegł głos:
- Cho... cholera jasna...
Patrzycie w tym kirunku i dostrzegacie całego zakrwawionego Jounina, z setkami małych ran i kilkoma głębszymi.

Wygląda okropnie. Cały jego strój jest porozrywany, protektor zarysowany a on ledwo idzie.

Shiku podbiegł do niego krzycąc:
- Szybko! Musimy opatrzeć mu rany, bo się wykrwawi!
Nagari
PostWysłany: Pią 15:43, 28 Mar 2008    Temat postu:

-Nie musimy ją wykonać,także musimy iść po resztę-powiedziawszy to z ledwością wstaję.
Namikaze Minato
PostWysłany: Pią 8:36, 28 Mar 2008    Temat postu:

Z ogromnym trudem zrobiłeś pieczęcie. Robieś je bardzo powoli, ponieważ masz poważnie zranioną rękę.
Gdy wykonałeś odpowiednie pieczęcie z twoich ust poleciała fala wody, która trafiła Drugiego ciebie. Oblała go całego, po chwili zamarzając.
Stoi przed wami tylko lodowy posąg.
Shiku spojrzał i rzucił w jego strony cztery Shurikeny, rozbijając go.

Gdy tylko Shurikeny go dosięgły rozpadł się na drobne kawałeczki, gdy tylko to się stało Shiku spojrzał na ciebie i powiedizał:
- Nagari-san. - podbiegł i ciągnie dalej. - Nic ci nie jest nie uwarzasz, że powinniśmy przerwać tą misję? Jesteś bardzo ciężko ranny.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group