Naruto RPG

Pilch Hyuuga · Wysłany: Sob 11:16, 22 Mar 2008 Temat postu:

po tym jak mieszkaniec odszedł odemnie uśmiechnołem się a po tych słowach szedłem koło mieszkańca

Hiruga · Wysłany: Sob 16:13, 22 Mar 2008 Temat postu:

Po cichym szeleście Jounin znika i pojawia się za Pilchem łapiąc go za rękę i przykładając mu ją do pleców:
- Tak? Taki jesteś twardy? Uważasz, że wiesz co to znaczy, że twoi towarzysze giną. umierają ci na rękach? Wiesz co to znaczy, że musisz powiedzieć żonie swojego przyjaciela, że umarł za wioskę? myślisz że to jest łatwe? - puszcza go. - Wiecie co to znaczy mieć decyzję bez wyjścia? Nie! Nie poznaliście prawdziwego życia! Nie wiecie jaki to jest ból, gdy traci się najbliższych! - Spojrzał w prawo. - Jeżeli chcecie, bym przestał uważać was za dzieciaków, to musicie udowodnić, że nimi nie jesteście.

Pilch Hyuuga · Wysłany: Sob 16:56, 22 Mar 2008 Temat postu:

spojrzałem na Jounina i pytam go:
- w jaki sposub mamy ci to udowodnić ?? - uśmiechnołem się lekko

Hiruga · Wysłany: Nie 11:40, 23 Mar 2008 Temat postu:

- Udowodnijcie że dorośliście swoimi decyzjami. - podrapał się po głowie i dodał:
- I nauczcie się szacunku do Jouninów. - machną ręką. - Ruszamy dalej.

Pilch Hyuuga · Wysłany: Nie 11:44, 23 Mar 2008 Temat postu:

z naburmuszonym wzrokiem ruszyłem za Jouninem a po prawej stronie miałem mieszkańca

Sarutobi · Wysłany: Nie 13:45, 23 Mar 2008 Temat postu:

Idziecie już sporo kawałek czasu,jest już godzina 21.00,aż wreszcie na horyzoncie widzicie dym unoszący sie w powietrzu,najwyraźniej z tej wioski.Ruszacie dalej lecz przed unosi sie dość gęsta mgła,obeszliście siebie wzrokiem lecz idziecie dalej.Wchodzicie w teren mgły ,nie widzicie nawet czubka własnego nosa,a co dopiero innych z drużyny.
Pilch
Idziesz przez mgłę cały czas patrząc dookoła,ale po chwili uświadomiłeś sobie że nie widzisz nikogo z drużyny,nagle czujesz dotyk czyjejś dłoni na twoim ramieniu,od razu myślisz że to sensei Kirude lecz odwracasz głowę i od razu odskakujesz.Dostrzegasz jakiegoś shinobi całego zamaskowanego na czarno ,jedyne co widać to jego oczy również czarne,ma 2 katany na plechach.
Patrzy na ciebie i sie uśmiechnął po czym wypowiedział takie słowa:
-Heh znam cię...ty jest z klanu Hyuuga ,to będzie przyjemność Cię zabić..ale dam ci szanse na ucieczkę,jak chcesz możesz uciec i dalej żyć w hańbie lub narażając swoje życie walczyć ze mną,po czym stanął w pozycji obronnej czekając na twój wybór.
Umeki
Szedł przy tobie owy mieszkaniec z lewej strony lecz patrzysz jakby zniknął,od razu ci się to nie podoba,przed tobą szli sensei Kirude i Pilch też ich nie ma ,nagle słyszysz głos:
Proszę,proszę słyszałem kiedyś coś o tobie.
Odwracasz się widzisz shinobi ubranego na czarno całego zamaskowanego z mieczem dwuręcznym.
-Tak,jesteś jednym z zapomnianego klanu Higure,która się specjalizuje w genjutsu,heh będzie to przyjemność patrzyć jak umierasz,lecz możesz zawsze uciec ,nie ...nie będę cię gonił choć możesz zawsze spróbować walczyć ze mną,licząc sie z konsekwencjami że możesz umrzeć,wybór należy do ciebie.Po czym stanął w pozycji obronnej.
Kirude
Idziesz spokojnie sobie obok pilcha,on raptownie zniknął,lecz spojrzałeś swoim Hekke Genkai dostrzegłeś ich w dwóch różnych miejscach a obok nich stali jacyś shinobi.Po czym ktoś dotknął sie za ramie,jest to owy mieszkaniec.Spojrzał na ciebie po czym powiedział:
-Eee gdzie dzieciaki nie widzę ich,musimy ich poszukać.
Z przed was pojawił sie jakiś shinobi z 2 katanami,uśmiechnął się do ciebie po czym powiedział te słowa:
-Daliśmy im 2 wybory albo uciekną bądź narażając swoje życie będą walczyć,jak myślisz co wybiorą?.Chyba sa dobrze wyszkoleni z tego co mówił twój przyjaciel.
Ten mieszkaniec popatrzył na niego ,raz na ciebie:
-Ee chwila o czym wy gadacie?Co sie tutaj dzieje?

Hiruga · Wysłany: Nie 13:56, 23 Mar 2008 Temat postu:

Ścinam owego mieszkańca i przygniatam go do ziemi.
- Nie podnoś się aż do momentu, gdy nie skończę.
Staję na przeciw owego shinobi i mówię wyjmując Kunai:
- No dobra, więc skoro podnieśliście rękę na drużynę, będziecie musieli za to zapłacić. Słono...

Pilch Hyuuga · Wysłany: Nie 15:34, 23 Mar 2008 Temat postu:

wyciagam kunai z kieszonki....
-Byakugan!!! - stanołem w pozycji obronnej trzymając kunai w prawej ręce po czym mówie z uśmiechem:
-"dam ci szanse abyś uciekł" myślałeś nad tym texstem 3 dni ?? - spojżałem na niego jak na głupca po czym czekam na jego atak

Umeki Higure · Wysłany: Nie 20:00, 23 Mar 2008 Temat postu:

Odwracam się jak do ucieczki, zaczynam biec, lecz w biegu wykonuję pieczęcie: Tori (Ptak), Tora (Tygrys), O-ushi (Wół), Hebi (Wąż) i odwracając się krzyczę:
-Juichi tokage no Jutsu!
Trafiłem, lecz nie wiem czy to klon, czy prawdziwy napastnik, jednak to odebrało mi 30/400 pkt. chakry. Próbuję się skoncentrować i przypomnieć sobie, co muszę zrobić aby użyć innych jutsu klanowych, z czego 2 nie umiem...

Sarutobi · Wysłany: Nie 22:09, 23 Mar 2008 Temat postu:

Hiruga
Spojrzał na ciebie ,po czym wyjął swoją katanę i tylko sie uśmiechnął i powiedział:
-No rozumiem,więc muszę tylko powiedzieć jesteś śmieszny ,muszę ci pokazać jak się walczy.Spojrzał w kierunku gdzie był Umeki i Pilch,chyba nie myślisz że poradzą sobie z wykwalifikowanymi chunininami.Po czym uśmiechnął się w twoją stronę i się na ciebie rzucił katanami.
Słyszysz tylko głosy od tego mieszkanća :
-Jasna cholera,co się tutaj dzieję!!.
Pilch
Chunin który szykował się z tobą do walki tylko się uśmiechał i powiedział:
-Heh,albo jesteś bardzo odważny albo wyjątkowo głupi.
Cały czas szykujesz sie odparcia jego pierwszego ataku,lecz mimo to że z twoich ust wypłynęły tak odważne słowa,to czujesz sie pewnie ponieważ pierwszy raz będziesz stał w obliczu prawdziwego zagrożenia jednakże nie dajesz na sobie tego poznać.Po czym tamten osobnik ustawił swoje katany w poziomie ,zaczął obracać się wokół własnej osi ,efektem było to że zmienił się jakby w wielkie tornado pędzące w twoją stronę.
Umeki
Trafiłeś swojego przeciwnika lecz okazało się że to był klon który sie rozproszył pod wpływem twojego jutsu,chciałeś także przypomnieć sobie o owych jutsu klanowych których nie umiesz ale jesteś w bardzo wielkim stresie że nie możesz się na niczym skoncentrować, lecz po tym rozglądasz się wyszukując prawdziwego jego i słyszysz taki głos odbijający się echem
-Oo rozbiłeś mojego,bushina.No ale cóż dam ci szanse,spójrz pod siebie.
W tym momencie patrzysz szybko na ziemie,widzisz centralnie przy twoich nogach leżą 2 jakby kunai tylko dłuższe a w dodatku mają zakrzywione ostrza,po czym znowu słysz głos:
-Nie chce walczyć z tobą ,używając swojego genjutsu bo na pewno byś przegrał ,mam nadzieję że umiesz tymi broń mi władać a jak nie to szybko się naucz
Po czym dostrzegłeś że przed tobą się pojawił ,po czym rzucił się na ciebie z kataną.

Umeki Higure · Wysłany: Nie 23:08, 23 Mar 2008 Temat postu:

Szybko podnoszę broń i odskakuję na bok przed jego kataną próbując jednocześnie dźgnąć go w brzuch jednym i skaleczyć w rękę drugą bronią.

Pilch Hyuuga · Wysłany: Nie 23:18, 23 Mar 2008 Temat postu:

Dzięki Byakuganowi dowiedziałem się gdzie są moi towarzysze..... ale to nie czas na to by do nich iść musiałem się zająć nim.....
-Kage Bunshin no Jutsu(niewiem ile chakry zabiera :P)- stworzyłem 2 klony. Po czym rozdzieliliśmy się tak by niewiedział który to ja prawdziwy po czym pobiegłem do Umekiego na pomoc....... w myślach mówie sobie:
- w pojedynke niedamy im rady

Sarutobi · Wysłany: Nie 23:58, 23 Mar 2008 Temat postu:

Hiruga
Widzisz że owy przeciwnik pada na ziemie,po czym mieszkaniec patrzy na niego raz,potem na ciebie:
-No dobrze trzeba znaleźć innych.
Po czym rozejrzał sie po okolicy i zaczął ich dogłębnie wyszukiwać wzrokiem.
Pilch
Twój klon najwyraźniej go zmylił bo poleciał na twojego bushina,w tym momencie biegniesz w stronę Umekiego,już go chcesz dotknąć za ramię,po czym znika ,rozglądasz się dookoła nie wiedząc co sie dzieje.Dziwne jest to że twoje Byakuugan jest nieomylne ,a byłeś pewny że to on, nagle wokół ciebie jakby zrobiło się całkowicie ciemno i w tym momencie olśniło Cię,przypomina się czasy jak byłeś w Akademii ,tam była mowa właśnie o 3 sztukach ninja,Taijutsu,Ninjutsu i Genjutsu.Rozglądasz się po okolicy i masz już pewność wpadłeś w jego Genjutsu,nie mając pojęcia jak to przełamać.Dostrzegasz po kilku chwilach że on wychodzi z cienia po czym mówi:
-Dobrze, kończmy to.
Po czym idzie wolnymi krokami w twoją stronę aż wreszcie stanął :
-No dobrze dzieciaku ,dobry jesteś nawet mnie zmyliłeś co bardzo mnie zaskoczyło ,tak więc dam ci szanse,możesz odejść i wrócić do Konohy a ja nie będę miał nic przeciwko,choć zajmę się twoimi przyjaciółmi,bądź możesz dalej próbować stawiać mi opór ,więc co wybierasz?
Umeki
Szybko skoczyłeś próbując mu zadać obrażenia,bez skutecznie z bardzo dużą szybkością zablokował twoje ataki i chciał wyprowadzić kontratak kierując ostrze jego broni w twój brzuch lecz zablokowałeś jego atak i po czym odskoczyłeś w tył,co na tyle cię zdziwiło pierwszy raz trzymasz w rękach takie dziwne bronie a już potrafisz nimi dość dobrze władać.
Tamten także odskoczył w tył po czym uśmiechnął się i powiedział:
-No no dobrze sobie z walką w zwarciu,heh zbyt dobrze jak na genina, no dobrze dam ci ostatnią szanse nie będę już z tobą walczył jeśli położysz te ostrza na ziemi a sam uciekniesz do Konohy co ty na Geninku?Tylko tak przeżyjesz,chcesz zaryzykować swoje życie?

Hiruga · Wysłany: Pon 7:15, 24 Mar 2008 Temat postu:

Biorę owego Shinobi na ramię i rozglądam się za dzieciakami. Przykucam na ziemi składam ręce w znaku barana i mówię:
- Sharingan! - rozglądam się moim Hekke Genkai i staram się odnaleźć ślady chakry geniów. - Trzymajcie się jeszcze chwilkę!

Pilch Hyuuga · Wysłany: Pon 11:20, 24 Mar 2008 Temat postu:

lekko się uśmiechnołem.... nic niemówiąc siadam na ziemi i wbijam w ziemie 2 kunai-e przed sobą próbując medytować by mnie niezłamał psychicznie tym Genjutsu po czym mówie z zamkniętymi oczami:
- zrób co zamierzasz - powiedziałem
w myślach wypłyneła mi myśl:
- skoro i tak mam ciemność wokół siebie to nawet Byakugan mi w tym nie pomoże i ma ochote mnie zabić przy czym niemam zabardzo w Genjutsu szans to spróbuje wytrzymać bez patrzenia tylko zmysłami węchu i słuchu - po tych słowach zaczołem skupiać chakre w uszach i nosie tak aby mi się te zmysły poleprzyły do granic niemorzliwości